Trzeciego marca obchodzimy światowy dzień słuchu. Słuch jest niezbędny do prawidłowego rozwoju mowy. W Polsce od wielu już lat na oddziałach położniczych i neonatologicznych dzieciom w pierwszej lub drugiej dobie życia sprawdzany jest słuch. I nawet kiedy okazuje się, że wynik jest prawidłowy nie zwalnia to nas rodziców z bacznej obserwacji rozwoju dziecka, ale także stymulowania słuchu i percepcji słuchowej. Percepcja słuchowa rozumiana jest tutaj jako umiejętność sprawnego odbioru bodźców słuchowych z otoczenia, różnicowania ich, identyfikowania ich i przetwarzania w celu poszerzania wiedzy o otaczającym świecie, a także doświadczania tego świata.

Współczesność nie sprzyja prawidłowej stymulacji słuchu naszych dzieci. I mimo naszych rodzicielskich starań nie jesteśmy w stanie w pełni ochronić naszych dzieci przed tak zwaną deprywacją słuchową – niekorzystnym oddziaływaniem otoczenia na wychowanie słuchowe. Nadmierny hałas na ulicach, w sklepach, ale także grające i świecące zabawki, którymi otaczają się nasze dzieci, głośne reklamy telewizyjne, codzienne długi czas spędzania przed telewizorem lub zabawy w towarzystwie włączonego telewizora. Wszystko to sprawia, że nasze dzieci są atakowane nadmiarem bodźców, nie potrafią dokonać selekcji na te ważniejsze i mniej ważne.

W jaki sposób wspierać rozwój słuchowy naszego dziecka?

Dzieci od 0 do 1,5 roku życia:

– nie sadzajmy dziecka przed telewizorem. Zgodnie z zaleceniami Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej (AAP) dzieci nawet do 18 miesiąca życia nie powinny mieć dostępu do mediów cyfrowych z wyłączeniem używania komunikatorów w celu nawiązania i podtrzymania kontaktów rodzinnych. Wiem, to wymaga dużego zaparcia ze strony rodzica, stanowi pokusę zdobycia kilka chwil upragnionego świętego spokoju lub możliwości spokojnego wypicia kawy lub spożycia posiłku. Ale też należy pamiętać o tym, że dziecko nie będzie się upominało o to, czego nie zna;

ograniczajmy dziecku dostęp do zabawek interaktywnych, które nie tylko świecą, ale i głośno grają, a które często są reklamowane jako edukacyjne i stymulujące. Ponadto nie umożliwiajmy dziecku spędzania czasu przed tabletem przy prostych grach reklamowanych, jako edukacyjne. Żadne badania naukowe nie wykazały dobroczynnego wpływu na rozwój poznawczy i językowy dzieci w żadnej grupie wiekowej, a wręcz przeciwnie udowodniły, że dzieci, które miały regularny kontakt z tabletem i ekranem telewizora poniżej 18 miesiąca życia przyswajały średnio 7 procent słów mniej niż ich rówieśnicy, mniej gaworzyły i częściej prezentowały opóźniony rozwój mowy;

– jak najwięcej mówmy do dziecka, wydawajmy okrzyków, odgłosów dźwiękonaśladowczych (ach – z emfazą,  przesadą, jaki piękny piesekoj oj – w wyraźnym współczuciem w głosie musi cię bardzo boleć;);

– dużo śpiewajmy dziecku, nućmy, to będzie rozwijało jego poczucie rytmu, uwagi słuchowej. Staramy się śpiewać raz do jednego raz do drugiego ucha;

– kiedy bawimy się z dzieckiem grzechotkami i piszczącymi zabawkami zaskakujmy je dźwiękami, ich lokalizacją, kierunkiem skąd dochodzi. Grzechoczmy raz nad jednym, raz nad drugim uchem; raz za sobą – i patrzy czy dziecko próbuje odszukać źródło i kierunek dźwięku czy jest nim zainteresowane

Dzieci od 2 do 3 roku życia

– stawiajmy nadal na śpiewanie, na puszczanie dzieciom płyt z piosenkami przeznaczonymi dla nich; w tym wieku dziecko powinno już starać się zapamiętywać linię melodyczną piosenki, nucić ją w czasie zabawy lub spaceru, a nawet dośpiewywać pojedyncze słowa tekstu. Jest to świetne ćwiczenie uwagi słuchowej, pamięci słuchowej, czyli tego wszystkiego, co przyda mu się w zapamiętywaniu materiału dydaktycznego przekazywanego w czasie lekcji;

zwracajmy uwagę dzieci na wszelkie odgłosy z otoczenia, nazywajmy je, powtarzajmy. Kiedy jedzie karetka można powiedzieć – ,,Karetka jedzie, ale głośno. Robi i-o; i-o”.  ,,O słyszysz wróbelek ćwierka Siedzi na drzewie i robi ćwir – ćwir”; itp.; to sprawia, że nasze dziecko będzie bardziej wrażliwe na dźwięki, będzie je dostrzegać; będzie zainteresowane ,,dźwiękową” stroną otaczającego je świata;

bawmy się w produkowanie dźwięków z dzieckiem. Można wykorzystać do tego wszelkie dostępne naczynia w domu: metalowy garnek plastikową miskę; drewnianą łyżkę; stukajmy drewnianymi łopatkami w każde naczynie, pokażmy dziecku różnice, następnie jemu też pozwólmy. Ponadto zademonstrujmy jakie odgłosy wydaje przesypywany ryż; jakie groch, a jakie fasola; dzieciaki w każdym wieku uwielbiają eksperymenty;

– podczas zabaw z dzieckiem na podłodze bawmy się klockami szczególnie drewnianymi lub plastikowymi – możemy uderzać raz cicho raz głośno (dzieciaki uwielbiają takie zabawy); raz szybko raz wolno. Za każdym razem komentujmy: teraz uderzam cicho,  a teraz wolno. Pozwólmy dziecko zdecydować: jak mam uderzyć cicho czy wolno; głośno czy cicho; potem następuje zmiana: mówimy mu, jak ono ma uderzać;

– w tym wieku należy także wprowadzać dziecięce instrumenty muzyczne; pokazywać, nazywać; pozwalać sprawdzać, jakie wydają dźwięki

Dzieci od 3 do 6 roku życia

– śpiewajmy nadal z dzieckiem; śpiewajmy jego ulubione piosenki;

– bawmy się w zgadywanki: jaką melodię zanuciłam, a dziecko musi zgadnąć tytuł piosenki. Potem oczywiście musimy dać się wykazać dziecku;

bawmy się nadal instrumentami muzycznymi. Róbmy sobie zagadki. Najpierw dziecko zamyka oczy, a rodzic uderza w wybrany instrument z kilku wcześniej położonymi przed dzieckiem, potem oczywiście zmiana;

– rozkładamy przed dzieckiem trzy instrumenty, a następnie uderzamy w nie w odpowiedniej kolejności np. bębenek, tamburyno, bębenek. Zadaniem dziecka jest odtworzenie wcześniej pokazanej sekwencji. Potem stopniujemy trudność zadania: np. bębenek, marakas, tamburyno

– następnie jeszcze bardziej stopniujemy trudność zadania. Prosimy dziecko, aby zamknęło oczy i wysłuchało kolejności instrumentów, w które pałeczką uderzy rodzic. Zadaniem dziecka jest odtworzenie usłyszanej sekwencji;

– kolejnym utrudnieniem będzie powiedzenie dziecku w co ma uderzyć np. bębenek, marakas, bębenek, tamburyno. Zaczynamy od dwóch instrumentów, wraz z dojrzałością dziecka i nabieraniem przez nie wprawy dochodzimy do co najmniej czterech elementów. Wszystkie te powyższe ćwiczenia mają za zadanie doskonalić pamięć słuchową i uwagę słuchową dziecka, coś co potem w szkole pomoże mu utrzymać skupienie na monologu wygłaszanym  przez nauczyciela i na dłużej utrzymać jego wykład  w pamięci;

bawmy się z dzieckiem  w wymyślanie rymów do danego słowa i nie muszą to być słowa mające znaczenie typu krowa – sowa, ale mogą i nawet powinno być jak najwięcej słów, które wymyśli dziecko bez większego sensu np. krowa – rowa; parowa, itp. Takie zabawy kształtują kreatywność językową dziecka

To tylko niektóre propozycje mające na celu wspomaganie rodziców w procesie stymulacji własnego dziecka, a także służące czerpania inspiracji i modyfikowania je według własnych potrzeb, możliwości własnych i swojego dziecka.

Na koniec kilka ważnych rad:

– monitorujmy każdą infekcje zapalną ucha;

– dbajmy o to, by zapalenie ucha wyleczyć do końca;

– po każdym przebytym zapaleniu ucha należy wykonać badanie słuchu;

– po każdej innej infekcji górnych dróg oddechowych prośmy lekarza, by zbada dziecku uszy. Nie każde zapalenie ucha daje wyraźne objawy;

– nieleczone zapalenie uszu lub inna infekcja górnych dróg oddechowych może prowadzić do przedłużonego utrzymywania się płynu w uszach. Płyn w uchu nie boli.

– długotrwale utrzymujący się płyn w uszach może prowadzić do niedosłuchu przewodzeniowego.

Życzę powodzenia i dobrej zabawy

Ewa Kreft – neurologopeda Poradni